Było wprost niewiarygodne, jak przetrwały okupację i zaciekłe poszukiwania policyjnych szpicli harcerskie proporczyki oraz inne emblematy, a także mundury i peleryny. W sporej gromadce ponad stu osób oglądaliśmy się z podziwem, każdy z nas coś przechował, a niektórzy przybyli na spotkanie w regulaminowym umundurowaniu, jakby nie było tych pięciu i pół lat wojennej gehenny. [...] Tradycja widać tak głęboko tkwiła w kadrze instruktorskiej i szeregowych członkach, że nie osłabił jej bestialski terror okupanta, groźba śmierci czy tragiczny los wielu naszych przyjaciół druhen i druhów.
Katowice, 10 lutego
Andrzej Konieczny, Jan Zieliński, Pierwsze sto dni, Katowice 1985.
Dzień św. Jerzego – tradycyjnego patrona harcerzy, stał się okazją do zaprezentowania liczebności i zwartości tej orgazniacji. We wszystkich miastach, a także osadach odbyły się uroczyste zbiórki, a następnie przemarsze oddziałów harcerskich. Zaskakujący był fakt, że tak wielu harcerzy wystąpiło w kompletnym umundurowaniu, a niektórym drużynom towarzyszyli nawet dobosze i fanfarzyści. Po zapadnięciu zmroku zapłonęły pochodnie, a harcerze ze śpiewem wracali na miejsca zbiórek, gdzie pochody rozwiązano. Obliczono, że tego dnia w całym województwie wystąpiło w kompletnym umundurowaniu, a niektórym drużynom towarzyszyli nawet dobosze i fanfarzyści. Po zapadnięciu zmroku zapłonęły pochodnie, a harcerze ze śpiewem wracali na miejsca zbiórek, gdzie pochody rozwiązano. Obliczono, że tego dnia w całym województwie wystąpiło pod harcerskimi sztandarami blisko 25 tysięcy dzieci i młodzieży.
Górny Śląsk, 23 kwietnia
Andrzej Konieczny, Jan Zieliński, Pierwsze sto dni, Katowice 1985.
27 bm. minął półmetek ogólnopolskiej harcerskiej operacji pod kryptonimem: Azymut — Huta „Katowice”. Prowadzona od ostatniej dekady czerwca br. wielka akcja ZHP, łącząca letni wypoczynek harcerzy z pracą społeczną, przyniosła dotychczas 45 tys. godzin przepracowanych przez jej uczestników na terenie naszej największej inwestycji metalurgicznej. Młodzież wykonała szereg robót pomocniczych w stalowni i walcowni oraz pomagała załogom budowlano-montażowym. [...] Dotychczas dotarło na ten plac budowy ponad 31,1 tys. harcerzy i harcerek z 27 województw.
Katowice, 27 lipca
„Trybuna Ludu” nr 176, 28 lipca 1977.
Jestem przedstawicielem niezależnych środowisk harcerskich i moje wystąpienie przy tym stole wynika z tego, że brzmienie art. 40 rządowego projektu ustawy o stowarzyszeniach, mówiącego o ZHP, powszechnie jest odbierane przez nas jako podtrzymanie przez władze monopolu państwowego ZHP jako jedynej organizacji harcerskiej. Jest to tym bardziej smutne, że w czasach, gdy powszechnie mówi się o wolności zrzeszania, gdy tę wolność zrzeszania wielokrotnie już deklarowano z obu stron podczas wcześniejszych obrad przy „okrągłym stole” - jedynie nam harcerzom, tego prawa się odmawia. [...]
Środowiska, o których mówię, podejmowały już wielokrotnie próby reformowania ZHP, próby zmiany tej organizacji na taką, by mogła w sobie pomieścić rożnorodne nurty programowe. [...] Próby wpłynięcia na kształt ideowy i praktykę działania ZHP okazały się jednak nierealne i można powiedzieć dziś – niecelowe. Stąd powstanie poza ZHP niezależnych organizacji harcerskich, działających jawnie, choć w świetle dzisiejszego prawa nielegalnie.
Chciałbym tu podkreślić, że wszystkie te środowiska wyraźnie różnią się ideowo od ZHP – zwłaszcza przez używanie innego Prawa i Przyrzeczenia Harcerskiego.
[...] Uważam, że tym harcerzom, którzy nie mieszczą się w ZHP, należy umożliwić stworzenie własnych organizacji, takich jakie im odpowiadają, w jakich będą mogli realizować przyjęty przez siebie ideał wychowawczy i program.
Warszawa, 21 lutego
Adam F. Baran, Harcerska alternatywa, ZHR w latach 1989–1990, Warszawa 2000.
12 lutego br. narodziła się decyzja powołania do życia Związku Harcerstwa Rzeczypospolitej! Po latach antywychowawczej, indoktrynacyjnej działalności władz ZHP, zaistniała nadzieja, że harcerstwo wróci do swych dawnych ideałów wychowawczych, które jakże świetnie zdały egzamin na polu walki o niepodległość Polski w dwóch wojnach światowych oraz w krótkim, w 20-letnim okresie suwerennego bytu państwowego.
Harcerze Szarych Szeregów zwracają się do rodziców, wychowawców i nauczycieli ludzi wyrosłych w tradycji harcerskiej – do całego społeczeństwa – o poparcie nowopowstałego ZHR i otoczenie go pełną życzliwością i wszechstronną pomocą. Nikomu nie może być obojętne w jakim duchu i z jakim skutkiem wychowawczym jest polska młodzież.
Warszawa, 23 lutego
Adam F. Baran, Harcerska alternatywa, ZHR w latach 1989–1990, Warszawa 2000.
1. My niżej podpisani instruktorki i instruktorzy harcerscy zebrani w Warszawie w dniu 25.02.1989 r. powołujemy do życia Związek Harcerstwa Rzeczypospolitej – harcerską organizację ideowo-wychowawczą. Osoby podpisujące niniejszą uchwałę stanowią grono członków założycieli związku.
2. Rozpoczynając swoją działalność w dniu dzisiejszym ZHR jest spadkobiercą tradycji ideowej Harcerstwa Polskiego od jego zarania.
3. ZHR jest kontynuatorem zasad programowych, metodycznych, organizacyjnych istniejącego w latach 1918 – 1945 Związku Harcerstwa Polskiego.
4. ZHR pragnie twórczo rozwijać dorobek niezależnych środowisk harcerskich działających po 1945 roku w ZHP i poza nim.
5. Dla odróżnienia od istniejącego obecnie ZHP przyjmujemy nazwę Związek Harcerstwa Rzeczypospolitej.
Warszawa, 25 lutego
Adam F. Baran, Harcerska alternatywa, ZHR w latach 1989–1990, Warszawa 2000.
[...] do niedawna ustawicznie nawoływałem do tego żeby trwać w ZHP i tam walczyć o przemiany i o dobrą robotę. [...] Obecnie pytają mnie, powołując się na moje dawne wypowiedzi, dlaczego stawiam sprawę inaczej, dlaczego zmieniłem zdanie (tak przynajmniej twierdzą). Otóż to nie jest zmiana zdania. Po prostu sytuacja obecnie jest taka, że doszliśmy do momentu kiedy młodzież może już zawiązać swoją organizację. Powiem więcej, gdybyśmy w tej chwili tego nie zrobili, to w tym momencie zaczynamy być bardzo dwuznaczni moralnie, w tym momencie akceptujemy to w czym jesteśmy.
Do tej pory byliśmy w ZHP przymusowo, tak jak każdy jest dziś obywatelem PRL-u, mimo że przecież tego PRL-u nie wybierał. Tak samo musieliśmy przymusowo być członkami ZHP chcąc być harcerzami w Polsce. Ale w momencie kiedy sprawa się otworzyła, muszę przyjąć takie założenie i poprzeć koncepcję ZHR-u.
Warszawa, 25 lutego
Adam F. Baran, Harcerska alternatywa, ZHR w latach 1989–1990, Warszawa 2000.
W tym samym czasie, zupełnie niedawno, przeczytałem w prasie sprawozdanie z obrad „małego stolika” poświęconego problematyce młodzieżowej. Jeden z przedstawicieli opozycji zgłosił wniosek o konieczne uznanie jakiegoś, rozłamowego w stosunku do istniejącego Związku Harcerstwa Polskiego, stowarzyszenia „Harcerstwa Rzeczpospolitej”, którego – jak się dowiaduję – bazę organizacyjną stanowi gromadka instruktorów harcerskich z dwóch krakowskich hufców. I właśnie w trakcie tej debaty przy „małym stoliku” bądź też w sprawozdaniu z tej debaty, padło słowo w kontekście sprawy wychowania młodzieży nader osobliwe. Słowo: monopol! W tym sensie użyte, iż powinien być przerwany monopol Związku Harcerstwa Polskiego na prawo do posługiwania się metodą tzw. harcerską, na prawo do munduru i odznak harcerskich. Metoda, mundur, odznaki, ale już nie tekst Przyrzeczenia czy Prawa, nie zasady wychowawcze, których „monopol” trzeba przełamać, aby mógł działać ów związek „Harcerstwa Rzeczpospolitej”.
Mówiąc jaśniej: tak jak pewne zespoły rodziców i pedagogów chciałyby, chcą bardzo wyraźnie, powołać odrębne, swoje szkoły, o odrębnym, swoim programie dydaktycznym, kierunku światopoglądowym i politycznym, tak i pewna grupa instruktorów, chce stworzyć swoje, polityczne i światopoglądowe harcerstwo.
Warszawa, 1 marca
Adam F. Baran, Harcerska alternatywa, ZHR w latach 1989–1990, Warszawa 2000.
W Polsce pluralistycznej musi być miejsce na pluralizm w harcerstwie. [...] Zjednoczenie ruchu harcerskiego jest pożądane, ale może się odbyć tylko na zasadzie dobrowolnego uczestnictwa samodzielnych, wykrystalizowanych ideowo i organizacyjnie nurtów harcerskich. W innym wypadku sztuczne stłoczenie różnych nurtów, w jednej lub kilku koncesjonowanych organizacjach, wywoła odradzające się co jakiś czas konflikty z oczywistą szkodą dla pracy wychowawczej.
1 marca
Adam F. Baran, Harcerska alternatywa, ZHR w latach 1989–1990, Warszawa 2000.
Ks. Orszulik: Sprawa ZHP i dla nas jest sprawą zasadniczą. ZHP nie może być organizacją monopolistyczną służąca partii. W ZHP jest młodzież w większości katolicka i ta sprawa winna być rozwiązywana w duchu konwencji paryskiej, która mówi, iż rodzice mają prawo do wychowywania dzieci w szkole i w ZHP, który działa na terenie szkoły, musi odpowiadać większości rodziców. Stąd i organizacja powinna mieć taki kształt, aby nie naruszała ich przekonań.
Warszawa, 2 marca
Adam F. Baran, Harcerska alternatywa, ZHR w latach 1989–1990, Warszawa 2000.
Pluralistyczne harcerstwo jest rzeczywistością. Istnieje ZHR. Gdy przysłuchiwałem się wypowiedzi ZHP na „podstoliku” stowarzyszeniowym, zostałem absolutnie przekonany, iż ZHP musi być pluralistyczne. Tak dogmatyczna była wypowiedź przedstawiciela tej organizacji. Nie można zgodzić się na monopolistyczny charakter harcerstwa.
Warszawa, 2 marca
Adam F. Baran, Harcerska alternatywa, ZHR w latach 1989–1990, Warszawa 2000.
Naszym zdaniem konsolidacja ruchu harcerskiego powinna się oprzeć na zasadzie federacji. W jej skład wchodziłyby te organizacje harcerskie, któe wcześniej się zarejestrowały. Ta zasada zaowocowałaby ograniczeniem ilości nurtów i organizacji harcerskich do tych, które potrafiłyby wyartykułować deklarację ideową, opracować program działania oraz przynajmniej w podstawowym stopniu się zorganizować. Przedstawiciele tych organizacji tworzyliby komisję porozumiewawczą.
4 marca
Adam F. Baran, Harcerska alternatywa, ZHR w latach 1989–1990, Warszawa 2000.
Dzisiaj padło na sali stwierdzenie o konspiracji. Tak, faktycznie młodzież w Polsce konspirowała i niestety wciąż jeszcze konspiruje. Ale trzeba zadać pytanie kto do tej konspiracji tę młodzież sprowadził. Trzeba by się zapytać, dlaczego młodzi Polacy muszą konspirować wobec przedstawicieli polskiej władzy, aby do niedawna jeszcze móc obchodzić święta narodowe: 3 maja czy 11 Listopada. Dlaczego harcerska młodzież katolicka musi konspirować, ukrywać się, aby w mundurze móc iść do kościoła. Dlaczego młodzież harcerska, która uczestniczyła w Pielgrzymkach Ojca Świętego niosąc pomoc tłumom zgromadzonym na tych uroczystościach, spotkała się z represjami. To są pytania, których nie można dziś nie postawić.
Dzielą nas [Związek Harcerstwa Rzeczypospolitej i Zwiazek Harcerstwa Polskiego] nie tylko deklaracje, dzieli nas przede wszystkim taktyka działania. Na naszych mundurach nie planujemy miejsca na odznaczenia i ordery. Uważamy, że instruktor powinien być wzorcem moralnym. Nie domagamy się zniżki godzin, nie domagamy się pensji, nie domagamy się innych przywilejów wynikających z funkcji instruktorskich. Chcielibyśmy zachować tożsamość, tożsamość Ruchu Harcerskiego. Stąd nie możemy identyfikować się z tymi, którzy w ZHP łamią Prawo Harcerskie. Nie możemy identyfikować się z tymi, którzy byli zabójcami ks. Popiełuszki, a niestety byli również instruktorami harcerskimi.
Warszawa, 6 marca
Adam F. Baran, Harcerska alternatywa, ZHR w latach 1989–1990, Warszawa 2000.
Mimo braku zgody strony opozycyjnej wnosimy o zachowanie wyłączności dla ZHP w zakresie nazwy, symboliki i munduru harcerskiego. Naszym zdaniem wymagają tego zasady wychowawcze. Szkoły nie mogą i nie powinny być miejscem rywalizacji i różnorodnych nurtów politycznych i światopoglądowych przenoszenia spraw ludzi dorosłych w świat dzieci.
[...]
Projektowane rozwiązania są zgodne z wolą sił politycznych uczestniczących w rozmowach „okrągłego stołu”.
Warszawa, 22 marca
Adam F. Baran, Harcerska alternatywa, ZHR w latach 1989–1990, Warszawa 2000.
Nie będziemy wnikać w przyczyny, które nakazały Wam opuścić szeregi Związku [Harcerstwa Polskiego. Jeżeli tkwiły one w założeniach statutowych, to oto na Zjeździe wnosimy nowy Statut. Jeżeli spowodowała je codzienna praktyka, to zapraszamy Was do udziału w zmianie tej praktyki. Jeśli zdecydowały doraźne potrzeby gry politycznej – to przestają one mieć znaczenie w obliczu rysującego się porozumienia.
W Związku Harcerstwa Polskiego jest i będzie miejsce dla ludzi o różnych poglądach, różnym stosunku do religii, różnych opiniach o otaczającej nas rzeczywistości, pod warunkiem, że wszyscy uznawać będą nadrzędne wartości, którymi są: Polska – nasza Ojczyzna, dobro człowieka, wspólne zasady zawarte w Prawie Harcerskim urzeczywistniane w służbie społecznej.
Wiele jest do zrobienia. Rodząca się formuła naszego życia państwowego wymaga wielkiego wychowawczego wysiłku dla przezwyciężenia tego co było złe w przeszłości, tworzenia praktyki porozumienia wyrażającej się w szacunku dla ludzi o innych poglądach, umiejętności współpracy przy poszanowaniu odrębności. Można to robić tylko w jednej, wspólnej organizacji. Jest nas i tak mało – nie dzielmy sił.
Warszawa, 24 marca
Adam F. Baran, Harcerska alternatywa, ZHR w latach 1989–1990, Warszawa 2000.
Zjazd załatwił pewne sprawy w sferze „papierowej” – uchwały, statut są na razie zapisane na papierze. To czy zostaną one wcielone w życie zależy od ludzi.
[...] Nie mam złudzeń, że ludzie, którzy niedawno utworzyli ZHR nagle postanowią się rozwiązać i przystąpić do ZHP. Część z nich na pewno nie wierzy w dokumenty zjazdowe, myśli, że to pewnie jakaś zasłona dymna. Myślę, że oni zachowają się powściągliwie, a dopiero życie pokaże, czy za tymi dokumentami pójdą autentyczne zmiany.
[...] Nie da się z dnia na dzień organizacji takiej jak ZHP przestawić na zupełnie inne, nowe tory. To proces, który musi trwać. Dla mnie zapis o apolityczności ZHP znaczy np. tyle, że jeżeli drużyna zorganizuje sobie wigilię, to drużynowego nikt za to nie wyrzuci z ZHP, co wcześniej miało miejsce. [...] Teraz drużyny i harcerze mają swobodę działania. Przypadki wyrzucania z ZHP za chodzenie do kościoła nie mogą mieć miejsca, bo to byłoby złamanie statutu.
28 marca–1 kwietnia
Adam F. Baran, Harcerska alternatywa, ZHR w latach 1989–1990, Warszawa 2000.
Drogie Druhny, Drodzy Druhowie!
Z radością przyjęliśmy Wasze oświadczenie z dn. 12 lutego 1989 r. o utworzeniu nowej organizacji harcerskiej – Związku Harcerstwa Rzeczypospolitej. Jest to konkretny dowód zjednoczenia się wszystkich istniejących, niezależnych grup harcerskich w Kraju, które prowadzą autentyczną pracę wychowawczą w duchu tradycyjnych zasad polskiego harcerstwa i skautingu światowego.
Związek Harcerstwa Polskiego działający na emigracji, nieprzerwanie prowadzi swoją pracę od okresu Drugiej Wojny Światowej. Łączą nas ideały zawarte w tradycyjnym Przyrzeczeniu i Prawie Harcerskim oraz troska o wychowanie młodych pokoleń dla wolnej i niepodległej Polski.
Kazimierz Stepan, hm. Sekretarz Generalny ZHP,
Stanisław Berkieta, hm. Przewodniczący ZHP,
Londyn, 28 marca
Adam F. Baran, Harcerska alternatywa, ZHR w latach 1989–1990, Warszawa 2000.
Druhny, Druhowie – Harcerze Starsi.
Serdecznie dziękujemy Wam za podjęcie próby zaproszenia nas na odbywający się Zjazd Związku Harcerstwa Polskiego. Rozumiemy, że wynika to z waszej otwartości oraz harcerskiego braterstwa, które podzielamy. Nie stać było na te uczucia ani Rady Naczelnej ZHP, ani też tych delegatów na Zjazd, którzy wypaczyli wasze intencje.
Niestety nie jesteśmy w stanie przyjąć zaproszenia Zjazdu w jego obecnej formie z następujących powodów:
zaproszenie dotyczy tylko tych, którzy opuścili ZHP. W Związku Harcerstwa Rzeczypospolitej znajdują się także ci, którzy nigdy w obecnym ZHP nie byli. Ich to zaproszenie nie dotyczy.
zaprasza się nas tylko do udziału w spotkaniach komisji zjazdowych, nie dopuszczając na zebrania plenarne. Widzimy w tym chęć ograniczenia naszego dostępu do Zjazdu.
jesteśmy głęboko zainteresowani dyskusją nad jednością Harcerstwa jako ruchu społecznego, jego podstawami ideowymi i wychowawczymi. Istnienie niezależnych, alternatywnych organizacji harcerskich w kraju jest faktem od wielu lat. Niezauważanie tego jest tak typowym brakiem rozwagi, skompromitowaną metodą „skoro się o czymś nie mówi, to tego nie ma”, w której władze ZHP celowały przez tak długi czas.
w ten sposób wypaczona Wasza intencja staje się tylko typową akcją propagandową, w której nie możemy brać udziału.
Warszawa, 30 marca
Adam F. Baran, Harcerska alternatywa, ZHR w latach 1989–1990, Warszawa 2000.